Hiszpanie biorą się za Neue Deutsche Welle. Numery zdecydowanie w stylu Liaisons Dangereuses, ale i z house'owymi oraz electro-momentami. Śpiewa Białorusinka Anneq. Na labelu Veroniki Vasickiej

4. album pianisty znanego z live-składu The Cinematic Orchestra. Brzmienia niekoniecznie jazzowe – trochę w stylu Kamaala Williamsa. Piosenki z tropami dubowymi, R&B, ale i podróżniczymi

Folkowo-soulowe brzmienia z tekstami w xhosa (są sławetne „kliknięcia”!). Piosenkarka wypowiada się z perspektywy RPA, ale instrumentarium jest raczej algiersko-touareskie. Ciekawe połączenie

Mroczny i uduchowiony jazz z politycznym zacięciem. Band mami chaosem, a napięcie cały czas rośnie. To było jednak cały czas częścią planu. Na wokalach Moor Mother, znana bywalcom Unsoundu

Uczłowieczający, życzliwy jazz z londyńskiego Total Refreshment Centre. Saksofonista Angus Fairbairn skacze z estetyki w estetykę... folk, Arthur Russell, etiopski jazz, aż po muzykę do filmów Studia Ghibli

Perkusista z Illinois mierzy się z brytyjskim jazzem i muzykami elektronicznymi. Grupowo powstaje organiczny rytm, który momentami przypomina grime, house, techno lub dobrą muzyczną domówkę

Finezyjnie rozplanowany ni to album, ni to mikstejp amerykańskiego perkusisty. Żywe instrumenty nachodzi tu hip-hopowy bit, ale ten drugi ich nie przykraja, to raczej rozemocjonowany, wybuchowy dialog

Debiutancki, poszukiwany album grupy Shabaki Hutchingsa. Sax, tuba i dwie perkusje. Używa się tu wszystkich środków naraz, ale porządnie, nie tracąc groove'u. No i jest tu cover Boney M. na poważnie!

Gra tu dwóch Francuzów zapatrzonych w „orient” – Gilb'R z Château Flight i new age'owy kompozytor od reedycji na Rvng Intl. Nieco intuicyjna, ciupkę nawiedzona, trochę rytmiczno-tribalowa propozycja

Wznowienie rzadkiego fusion. Pierwotnie jedynie private press. Klawiszowe fantazje – spotykają tu się pianino elektryczne, Arp, Prophet, Moog, Roland i Korg. Pamiętasz remiks Rona Trenta sprzed 2 lat?