Uduchowiony, ale nieskrępowany debiutancki album klarnecistki z Chicago. To free-jazz, ale osadzone w nim są piękne rozrywające serce melodie. Zważ na afrofuturyzm, harfę, czasem trafi się syntezator

Warehouse find! Rozchwytywany w Japonii elegancki, finezyjny bitmejking. Jedna z najszybciej wyprzedanych płyt w katalogu U Know Me Records

Marokanka z Brooklynu prowadzi muzyczny portal BizaarBazaar i robi całkiem sporo numerów. To jej 1. porządny album. Freestylujące bitowe konstrukcje z analogowo-arabsko-przesterowanym flow

Płyta od producenta żyjącego między Dreznem a Stambułem. Wkręcający krautrock i wolne bity ze „wschodnimi” padami. Numery dobrał rumuński digger Marius Georgescu (obczajcie jego kanał na YT)

Londyński pianista znany z paru albumów na AOTN spotyka oddanego późnonocnego housiarza z Edynburga, a to, co grają nie jest do końca klubowe ani jazzowe. To chyba znaczy, że się dogadali!

Główny kompozytor RFN-owskiej Kroniki Filmowej w 1983 nagrał cały album na japońskich instrumentach. Oto 1 z niewielu przypadków zachodniego koto-funku! A na drugiej stronie perkusje

Oficjalny repress. Włoska odpowiedź na „Oxygene” Jarre'a z 1978. Pierwszy album nagrany na świeżo co zbudowanym monofonicznym MCS70. Kosmiczne ambient-momenty i electro-bit!

Nowy album i nowe oblicze kalifornijskiego dryblasa. Latynoska perkusja z 727, 80sowe bombastyczne staby, ale i prawilne surowe house'owe numery rodem z The Muzic Box

Muzyka do katalońskiego TV-sequela do „E.T.” W Barcelonie motywy ponoć rozpoznawane i uwielbiane. Od kompozytora, który krzewił potem praktyki terapeutyczne z pomocą syntezatorów

Grecki wirtuoz analogów dotychczas bawił się raczej w EPki, a tu proszę, fajny, dojrzały album! Dystopijne 80sowe filmowe pejzaże i wolne bitowe przejażdżki. Okładkę zrobił An-i