Francuskie boogie, czasem z portugalskimi wokalami. Płyta ostatnio strasznie męczona przez DJa Harveya. Kawałki z 1980, ale po raz pierwszy na singlu!

Obowiązkowa pozycja dla adeptów złotej ery nowojorskiego house'u. Kowalski bit, bezpretensjonalna melodia oraz dziarskie wokale i słucham cię, czego ci jeszcze trzeba?

Muzyka dla roślin. Wiele już na temat tej płyty napisano. Gdy Jasna nie była jeszcze Jasną, w środku tanecznego setu zagrał ją tam Vladimir Ivković

Dystopijny, choć jednak figlarny acid. Jesteśmy poniżej 120BPM, ale to wciąż ciężka muzyka dyskotekowa! Numery, które można by usłyszeć w trakcie wieczornej rewii Syntetyk lub w grze Fallout (są nawet sample kurczaków)

Deep house z Estonii. Jest bardzo prawilnie, ale i melodyjnie. Trochę jak w New Jersey, a właściwie jak w Detroit, też dlatego, że porządny remiks zrobił tu Patrice Scott

Na labelu braci Soulwax tym razem muzyka z Brazylii. Spodziewaj się tu nie tylko portugalskich wokali i plażowych zaczepek, ale i mechanicznego groove'u. Zatańczą do tego i Tiga, i Intergalactic Gary

Druga część remiksów dla zespołu z Oakland. Dalej jest industrialnie, ale tym razem jest więcej wokali, pojawia się jeden kombinowany wolniejszy numer, no i są dwie techno-gwiazdy

„EBM”-owe remiksy piosenek kalifornijskich post-punkowców na lubianym gotyckim labelu z Berlina. W szponach potwornej maszyny! Dla fanów silnej i szybkiej muzyki

Italo na motywach sportów zimowych. Jest o tym, jak zmysłowe jest łyżwiarstwo figurowe, o jeździe po muldach, o wyciągu orczykowym... dobre pod choinkę, przyda się na ferie

Szybkie, emocjonalne edity - strona A bardziej minimalowa, a B z późnonocną, breakbeatową wersją „Venus as a Boy” Björk