Do rzeczy. Na warsztacie disco standardy Womack and Womack, Nicka Stradera i The Notations. Franck Roger robi z nich porządne house'we bomby

Parang to hybryda muzyki karaibskiej i latynoskiej z Trynidadu. Oryginalne wydania mają ceny zawrotne, ale w tych szybkich, dwujęzycznych wznowionych numerach nie ma żadnej kalkulacji, trzeba po prostu ruszać biodrami!

Dwa imprezowe edity starych numerów w stylu zouk (czyli po francusku i z Karaibów). Pierwszy zrobił szef Rush Hour (uwaga! nierówny bit!), a drugi lubiany w Warszawie Brytyjczyk. Hop na parkiet

Claudio Simonetti z Goblina robił też porywające elektroniczne disco... romantyczne i taneczne „Baby I Love You” i „Do It Again” oddają szaleństwo i sprośność parkietów końca lat 70. NAJLEPIEJ

Jugosłowiańskie italo? Ten repress pokazuje, że to logiczne połączenie! 808, do tego surowe wokale (albo vocoder) no i wpadające w ucho hooki – jedziemy! „Live With A Lie” porwie każdą dyskotekę

Druga płyta z tego rzutu, gdzie kawałki Richiego Weeksa (Instant Funk, Weeks & Co) ukazują się, po raz pierwszy, po latach, w formacie DJ-friendly. Do takiego boogie tańczyło się w Paradise Garage!

Pomysłowy repress electro disco z 1983, które prawie-prawie jest już housem. Oryginalne wydanie z Salsoul zostało rozbite na dwie płyty, a dwa najbardziej taneczne numery występują w wydłużonych wersjach

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak brzmieć będzie reggae/dub po hebrajsku? My też nie! Ale posłuchajcie, bo wszystko jest tu jakby na opak i jest to piękne. Balearyczny electro smaczek

Big-roomowe przeróbki współczesnych soulful-house'owych przebojów. Remiks Catz ‘n Dogz został już chyba hymnem Pride'ów, może i na Marszach Równości się przyjmie

Elektroniczne boogie z Włoch? Prosimy tyle, żeby starczyło dla wszystkich. I siup, na drugą nóżkę – „Last Chance” na stronie B – pijmy za zdrowie kosmicznej miłości!