W maju 1975 roku SBB wyjechało do Szwecji. Owiana legendą podróż dała światu znany od lat, zapierający dech w piersiach koncert w Karlstad – ponad czterdzieści minut improwizowanego rocka progresywnego na światowym poziomie. Teraz, po latach, okazuje się, że Karlstad nie był jedynym zaskoczeniem tego tournée… Najważniejszy polski zespół rockowy lat 70. podczas szwedzkiej trasy w 1975 roku był w szczytowej formie. Mogli grać dosłownie wszystko i… grali. Odnaleziona właśnie taśma z zapisem występu w niewielkim, przemysłowym miasteczku Hofors to potwierdzenie, że SBB bez trudu mogło na gorąco stworzyć czterdziestominutową rockową suitę pełną licznych zmian nastroju oraz brawurowych partii solowych organów Hammonda Józefa Skrzeka i gitary Apostolisa Anthimosa. Idea wczesnego, agresywno-progresywnego SBB jest tutaj doprowadzona do perfekcji: zespół brzmi jak jeden, spójny organizm napędzany przez nerwowe rytmy Jerzego Piotrowskiego, który perfekcją gry mógłby zadziwić niejeden metronom. Kompletne nagranie koncertu z Hofors zostało odnalezione po latach w Szwecji i zremasterowane z oryginalnej taśmy przez realizatora tych nagrań, Andersa Ordesona. W książeczce dołączonej do płyty (na okładce zdjęcie Tomasza Sikory) znalazły się reminiscencje z wyjazdu do Szwecji oraz nieznane wcześniej fotografie Zygmunta Drużbickiego. Na przełomie wiosny i lata ukaże się także wersja winylowa wydawnictwa.