Bezpośredni, ale rozmarzony rave-house od producenta z RPA na... estońskim labelu. Nie ma tu wciskania „oldschoolu”, są bezpretensjonalne pady i możemy sobie westchnąć, gdy tańczymy
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.