Izrealskie gwiazdy wracają z dwoma nieco szybszymi niż zwykle numerami („Voom” ma nawet breakbeat), ale i tak show kradnie 10-minutowe „Prblems” z typowymi dla RA marszującym zacięciem

Re-master drugiego albumu enfant terrible z Birmingham. Przed Sandwell District i British Murder Boys było tak – dzieci bawiły się i szły gdzie chciały, niepocieszeni byli tatusiowie i mamusie

Ciężki house z Australii z rap-samplami (jeden jest nawet z Memphis). Muzyka peaktime'owa, bez zbędnej filozofii, a B2 może wywołać niezłe spustoszenie na parkiecie

Roger Semsroth od lat po cichu dostarcza scenie mechaniczne, ale innowacyjne techno-traki. Tutaj mamy jego wersję „Minus” Roberta Hooda, dwa kawałki w stylu Millsa i jeden w stylu „czacha dymi”

Zbiór świetnych, późnonocnych, berlińsko-dubowych klubowych szkiców uzdolnionego zielonogórzanina. Szczery człowiek, uczciwa robota. Odsłuch w opisie

Dolnośląsko-niemiecko-wielkopolska składanka dla dubowych podróżników na nowym polskim labelu. Jest tu naczelny polski ASMR-owiec, jest właściciel poznańskiej winylowni, jest kolega z Hamburga... Odsłuch w opisie

Uwaga, to fałszywa składanka! Tak naprawdę to wszystko pseudonimy Uwe Schmidta/Atoma™, który może i lubi czasami poeksperymentować, ale jest też nieuleczalnym kwasiarzem

Były i obecny rezydent Berghain serwują breakbeatowe przeróbki dla pewnego niezależnego niemieckiego producenta. Jest dynamicznie i emocjonalnie i brakuje tylko stroboskopów

Jeśli szukasz jakiejś piosenki z Dance Manii z głębokim przesłaniem, to jest to własnie „I Need Weed in My Life” z tej płyty. Ghetto house - czyli do rzeczy i w punkt

Klubowe narzędzia do porządnych przejść i kontroli flow na labelu Bena Klocka. Trochę Detroit, trochę Berlin, ale trochę też zapominanie, gdzie się jest