Dub techno z Ziemi Lubuskiej.. Spotkanie 77, znanego z niesłusznie zapomnianego Enypnion i około-reggaeowych klimatów oraz Yaca, związanego z labelem i festiwalem Dym

Ta płyta jest na końcu dziwnej nitki, która leci od pierwszych „Machin” i Tresorowych imprez w SQ, przez różne Internetowe fora, przez rozczarowanie i wyjście z niszy, ale i parę zapomnianych winyli. Ciągnij!

TSVI, którego poprzednia płytka była SideOne'owym hitem wraca do nas z tribalowym breakbeatem. Tym razem płyta na labelu Martyna, więc jest jeszcze bardziej do rzeczy. Będzie się działo!

Electro i house zrobione na syntezatorze Buchli i modularach. Utwory dla fanów dźwiękowych bąbelków, ale i Mra Oizo, a nawet Squarepushera. O dziwo całkiem grywalne!

Bardzo ciekawe podejście do UK hardcore'u i junge'u. Pełno tu odwołań do dub techno, future-garage'u, a nawet footworku. Sprytny, podstępny i funkcjonalny album. Na labelu Dead Man's Chesta

Wznowienie zadziwiająco współczesnego dubowego breakbeatu z 1995. To już właściwie dubstep... wspaniałe odkrycie. Płyta do łączenia muzycznych kropek

UK garage'owe i Dance Maniowe sny i echa w tych snach... od berlińsko-singapurskiego duetu. Dla fanów luźnego, ale czasem szybkiego grania, dla sympatyków Lobster Theremin

Nowy label Hunee! Houseowo-basowe modularne przejazdy dla didżejów lubiących zabawy z dynamiką nagłośnienia. Od członka Junior Boys i połowy Sandbenders, znanych ze składanki Dettmanna

Rezydent De School i współkurator Rush Hour otwiera własny label, a na nim bębenkowo-brejkowo-wave'owe numery w różnych tempach. Od Izraelki z LA. Grane zarówno przez Hodge'a, jak i Marco Shuttle'a

Bas. Dub. Noc. Bębenki. Podróż do wewnątrz. Podróż bujana. Od producenta znanego z ZamZam i Whities