The Laughing Gas (12" / ) YesYES003 Perkusjno-tribalowe podróże w średnim i wolnym tempie. Czasem industrialowe, czasem kombinowane, komputerowe. Na labelu rezydentów belgradzkiego 20/44 |
Arearea (MC / ) Laral TapesLRT04 Fachowe dub techno. Zaczynamy z nutką melancholii, ale potem robi się naprawdę klubowo, miejscami trochę w duchu Levona Vincenta, czasem z NY-house'owym padem. „Całe życie na delayu”! |
Series Two (12" / ) DelsinDSRCIM1 Oj tak... wznowienie najlepszej płyty w dorobku Simona Walleya. „Inteligentny” house dla fanów Shinichiego Atobe z 1999. Kombinowane patenty mają tu głębie, a 4/4 pojawia się w nieoczywistych formach |
Linear Accelerator (2LP / ) WeMe RecordsWEME313.27 Repress syntezatorowego odpowiednika czarnej dziury, oryginalnie na International Deejay Gigolo w 2003. Hipnoza skuteczna również w klubie. Warto też wspomnieć o fikuśnym bicie w „Higgs-Mechanism” |
Strings Of Fear (12" / ) PinkmanPNKMN36 Wzięty i płodny electro-producent z Australii na modnym holenderskim labelu. EBM-owe werble, jest też 1 wolniejszy numer z „punkowym” wajbem i zdepersonalizowane electro |
K-1 Agenda (12" / ) Direct BeatDBC-018 Metaliczne Detroit-electro Keitha Tuckera z Aux88 z 1996. Obowiązkowo z futurystyczno-robotycznymi wokalami i dystopijnymi padami. Jest też numer ze stopą od tyłu, nieobecny na oryg. wydaniu |
Still Life (12"+MP3 / ) VEYLVEYL017 Fala EBM-owego electro przejmuje glob! Grają Australijczyk zewsząd, Wenezuelczyk z Boysnoize, Meksykanka z Pinkman, Grek, kolega Syntetyku (tip!), szef labelu Rubber i rave-debiutant (tip 2!) |
The Film Just Breaks (12" / ) Return To DisorderRTTD017 Rave'owe techno i electro od osoby z labelu Mall Graba. Tym razem w oficynie Heleny Hauff. Dużo kwasu, agresywnych bassline'ów i hihatów wołających „wio!” |
Timephaser EP (12" / ) Assemble MusicAS-23 Analogowe Detroit-acidowe przebieżki spod ręki producenta znanego też jako Onirik. Sprawdźcie świetne emocjonalne B1. Jest też electro-remiks wymiatacza z Frustrated Funk |
Master Of House (12" / ) BunkerB3045 Wybuchowa acid house'owa płyta Legowelta z 2005. Numery czasem epickie, ciepłe, mroczne, przerysowane, a przede wszystkim żywe! Trochę Blake Baxter, trochę Armando |