Muzyka na trudniejsze czasy. 3., luźny album grupy z kalifornijskiego Ubiquity odchodzi od afrobeatowej ortodoksji. Nie ma co kombinować. Preferujemy przedpłatę, ale ograniczamy do 2 kopii naraz!

Afrobeat w wykonaniu polskich muzyków to jest to! Tej płyty nie nagrała grupa zblazowanych malkontentów, całość prowadzą tu pełne werwy kompozytorka i tekściarka. 1 egz. na klienta!

„Diamonds in the back, sunroof top...”, czyli 1980 i lovers-rockowy cover soulowego przeboju Williama DeVaughna. Na odwrocie udubowiony Discomix szwajcarskiego diggera od Phantom Island

Electro-disco z lovers rockowym zacięciem, które królowało na rolkowych dyskotekach. Numer z turbo-rzadkiego LP z 1984 po raz 1. na singlu! Znany też z setów Jamiego Tillera z Music From Memory

Luomo wpada w odwiedziny do jamajskiego studia duo, które zrewolucjonizowało dub i wprowadził go do popkultury. Metodyczne, wolne, elektro-akustyczne, żywe struktury dla fanów On-U Sound

Duby m.in. dla U Roya i The Stingers. W okresie, z którego pochodzą te skanki Perry nie miał studia, więc prawie na pewno część z tych numerów zrobił Bunny Lee. Ale to nie szkodzi, bo masują porządnie!

Legenda reggae lat 70., znana też z późniejszej współpracy z The Clash i UB40, producent, który został piosenkarzem. Rootsowe motywy zapewnia też Rod Taylor, a za konsoletą King Tubby

Ścieżka do filmu koncertowego „Dance Craze”, który modne dzieciaki w UK miały na VHS-ach. O skankującej subkulturze, która chciała przełamywać rasowe ograniczenia i poradzić sobie z Thatcheryzmem

Rudies i skinheadzi z Midlands wymieszali ska z nową falą i punkiem. Madness, The Specials (później: Fun Boy Three), no i dziewczyny z The Bodysnatchers i The Selecter. Sprawdźcie ponadczasowe „Ghost Town”