Odgłosy Bocznic Uroczyscie Habilitowane
czyli osobliwa firma fonograficzna OBUH
prezentuje
długo oczekiwane wznowienie pierwszego albumu
grupy
KSIĘŻYC
w składzie
Agata Harz, Katarzyna Smoluk, Lechosław Polak, Robert Niziński, Remigiusz Hanaj oraz goscinnie Wojcek Czern (Za Siódma Góra)
zatytułowanym tak samo jak nazwa zespołu, czyli ”KSIĘŻYC”
a na nim następujace utwory:
Po latach bezliku mam radosć szczera ponownie wpuscić trochę sprawiedliwej oliwy (od „oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa” - mimo wszystko ciagle doswiadczam mocy takich dziecięcych prawideł) w skrzypiaca i coraz bardziej sztuczna machinę swiata człowieczego. Oto jeden z najpiękniejszych i najważniejszych albumów spod znaku OBUHA, zacisniętej (dla niepoznaki) pięsci ze skrzydłami motyla, oddechu anioła stróża i chrapiacego smoka. Nagrany o zmierzchu działalnosci KSIĘŻYCA, bez mała 20 lat temu, powoli (jak przystało na odgłosy bocznic) i po latach (jak przystało na odgłosy bocznic) odkrywany na nowo, toruje sobie należne miejsce w panteonie osiagnięć Znamiennych i Znakomitych.
Ja sam, kiedy patrzę na niknace w sniegu slady, kiedy słyszę jak swiszcze wiatr w kieszeniach i rosna guzy wcale niechciane, pytam się po raz legionowy, czy było warto. Patrzę na księżyc, bo ten zawsze wtedy swieci i słyszę głos: no a tamten KSIĘŻYC? A „Zakopana”, a „Ile ma lat?”, a „Verlaine pierwszy i drugi?, a ten koncert u sw. Wincentego we Wrocławiu? Ach, tamten KSIĘŻYC i trzy grosze obusze, nie jest przecież tak zle.
Dzis KSIĘŻYC dojrzały wschodzi na nowo, będzie trochę koncertów, może i nowy album, któż to wiedzieć może? Czas najwyższy zatem odsłonić KSIĘŻYC młody i jego opus magnum. Wyssany z czelusci cyfrowych i przeliczony w pocie czoła na nowo przez Piotra Nykiela. Oto muzyka jakiej swiat nie widzi w najczystszej postaci. A historyjka trwa i niech tak będzie, póki się da Wojcek Czern 6.10.2014