Szybkie amen-brejki i wolniutki IDM z konkretną porcją samplozy i kombinatorstwa od franfurckiego barona przemyślanych aranżacji. Szukaliśmy, gdzie jest wyjście, ale jednak zdecydowaliśmy się zostać

Kolega należy do garstki didżejów, którzy umieją ciekawie grać z Traktora. Nie dziw więc, że Berghainowcy zlecili mu zrobienie kawałków-kolażów złożonych z różnych motywów z ich katalogu

Co by było, jakby Vladislav Delay wziął się za deep house? Ot co. Każdy numer tutaj ma ponad 10 minut, a po drodze rozgrywa się romans między dubem a garage'owymi motywami. Uch!

Przepyszne off-beatowe techno od rezydentki klubu Cafe-Gallery w Tblisi. Na labelu Marco Shuttle'a. Spotykają tu się Detroit i IDM oraz pragnienie uniesienia i swobody

Dokręcony acidowy Chicago house od duo Lee Grainge'a z Bluespirit/sklepu FatCat i... Steve'a Bicknella. Londyńskie imprezy „Lost” tego ostatniego miały wszak sporo house'owych momentów

Rave'owo-bleepowe traki w porządnym, przemyślanym stylu. Pierwsza strona od współczesnego rozkminiacza z Francji, druga zaś to wyczesane włoskie acid-trance-house'y z 1997 (B2!)

Kompilacja labelu, na którym jest też VTSS. Turbo-dynamiczne, posępne numery do Berghain. Bank rozbija Aphexowy numer Ryana Jamesa Forda, jest też harda wersja „Your Only Friend” Phuture

Na labelu, który dał nam ożywczą trance'ową płytę Oprofessionell. Tutaj jest kwaśnie, progresywnie, ale też znów trance'owo. Bez retromanii, prawdziwa przygoda za jeden kwadrat

Organiczne, fikuśne electro i trance'owo-chilloutowe przebieżki. Dźwięki dla szperaczy lubujących się w dziwniejszych płytach z końca lat 90., a przy okazji podstępne bangery!

Włoski duet z Bordello a Parigi bierze się za współpracę z norweskim hit-mejkerem i robi porządne, rave'owe motywy, bez kupczenia brejkbitem, bez nieprzemyślanej samplozy