Pompujące trance-techno na labelu Amelie Lens. Są kwasy, mroczne pady, neonowe farby i płyny, dużo dropów a miejscami nawet całkiem pozytywnie nastrajające momenty

Truerski EBM od szefa Lux Records. Słychać tu nie tylko gotycki mrok, ale i zabawowość! Taniec: jeden krok do przodu, dwa do tyłu. I tak w kółko, dopóki nie dopchniemy się do ściany

Przyjemnie się słucha miarowej muzyki klubowej, którą jednak tu i tam go ponosi. Numery Pavela Milyakova można od razu rozpoznać, trochę jak Villalobosa, tzn. tym łatwiej, im bardziej są one zredukowane

Kombinowane, poprzestawiane techno na ostrzu noża! Dronujący bas, ale i akustyczne przeszkadzajki oraz nagłe spadki dynamiki, czasami wręcz z breakcore'owym zacięciem

Off-beatowe, ale pompujące i pełne emocji techno na labelu Kirka Degiorgio. Co ciekawe, autorem jest tutaj Chris Whitten, perkusista znany z występów m.in. z Paulem McCartney'em i Dire Straits

Wykwintne, empatogenne i electro techno od debiutującego na labelu Anthony'ego Linella i Varga Szweda. Eleganckie pady, trochę dronów, delikatnie połamany bit, czujemy się bardzo lekko!

Różne odcienie i tempa „kwaśnych” brzmień od irańskiego producenta z San Francisco. Breakbeat, downbeat, electro, bass, ale i tribalowe atmosfery – jest tu z czego wybierać

Intensywne, dronujące techno z basem na dwa tempa. Dla pasjonatów stroboskopów i delikatnego prania mózgu. Nazwę tego tajemniczego szwedzkiego projektu wymawiamy po prostu bez „h”

Roger Semsworth jak mało kto wpłynął na brzmienie współczesnego techno, a teraz, po serii eksperymentalnych online-wydań wraca do nieco 90sowego brzmienia, inspirowanego Surgeonem i Millsem

Wznowienie rzadkiego żywiołowego angielskiego machine-funku z dubowymi elementami z 2000. Mocno w duchu Detroit, a jednocześnie to po prostu dobre klubowe narzędzia