Jadą, jadą bokiem! Futurystyczne, psychoaktywne electro i ambient na poszukującym labelu z Mediolanu. Głęboko, a zarazem „eksperymentalnie”... ciekawa płyta

Wyjątkowe i bezczelne techniki produkcyjne Bryna Jonesa. Tu jego polityczny przekaz (wszak tytułowa alizaryna to czerwony barwnik) miesza się z beatami w stylu Pan Sonic, a potem hop! w trip-hop

Połamany, bujający house i electro z Francji i Urugwaju. Pierwsza strona nieco bleepowo-meldoyjna i basowa, a na drugiej arpeggia, clapy oraz wzmożona atmosfera

Odkrywa się nowe miejsce na muzycznej mapie. Tym razem 4 oblicza house'u z Ekwadoru. Nie ma tu Cejrowskiego, jest za to Cruz, który miał właśnie teraz (kwiecień) grać w Warszawie. Ale sprawdźcie B2!

Wznowienie ciężkiego, wietrzącego nagłośnienie, ale cholernie tanecznego Birmingham techno z 2003. Chodzą plotki, że to alter ego Regisa, ale B1 brzmi zupełnie jak stary dobry James Ruskin

Brytyjskie, bassowe, ale swoiste brzmienia od Greka z techno-duetu Cassegrain. Numery zawzięte, peaktime'owe, czasem nawet na dwa tempa. Naprzód!

Wznowienie ciekawego bleep-techno i acid house'u od byłego członka grupy Clock DVA, Można się bujać i można wydziwiać. Nie ma tu lęku przed zestawianiem melodii z „kwaśnymi” dźwiękami

Nowy alias Olivera Ho. Powolne, marszowe agresywne bity i niepokojący ambient. Przywodzi na myśl Throbbing Gristle, Prurienta, ale i wali pełnym pasmem, w sam raz też do dużego klubu

Power electronics + nihilistyczne techno o stadionowym zacięciu. Popularny projekt tria, w którym jest Varg i Christian z Damien Dubrovnik. Na labelu nasłynniejszego gruzińskiego klubu

Dla fanów Warp i starego B12. Wykwitne, „myślące” electro i house od duo Dana Piu. Parkiety są w klubach od tego, żeby nie deptać Matki Ziemi, a my też zasługujemy na chwilę parkietowego wytchnienia