To niby debiutancki album Adama znanego z Private Press i płyt z Earth Trax, ale tak naprawdę nagrany w duecie. Jest wolniej niż zwykle, dosyć romantycznie i bezsennie

Bezkresne melodie i samotne gitary. Płyta zarazem balearyczna i teutońska. Dla fanów Wolfa Müllera, dla miłośników Hamburga, dla romantyków

Następny cudowny repress na greckim Echovolt. Wzruszająca, delikatnie breakbeatowa futurystyczna muzyka z końca lat 90.

Płyta, która jest zapisem terapii. Przemęczony multiinstrumentalista z RPA spotyka znachora z Indii i razem sobie grają. Klasyczną muzyka indyjska miesza się z gitarowym folkiem

Szwedzka muzyka zachodzącego słońca. Co jest dziwne, bo tam słońce zachodzi chyba szybciej. Jest nieśpiesznie. Czasem piosenkowo/melodyjnie, czasem dubowo

Szalony francuski label BFDM tym razem zmniejsza tempo. Ale czasem wolno znaczy intensywnie, intensywniej. Na okładce jest klapek.

Kolejny projekt znanego już ze składanki na MFM Suso Sáiza, tym razem we współpracy z członkiem grupy Steve'a Reicha. Gitarowy new age z wpływami minimal music

Niby wciąż jesteśmy w kręgu Flying Lotusa i Low End Theory, ale Teebs jest już jakby gdzie indziej. Bity zupełnie ustępują miejsca samplom i gościom-współpracownikom. Jest onirycznie i jest kolorowo

Tym razem na sublabelu Music From Memory współczesna muzyka z Indonezji. Z francuskimi i hiszpańskimi wokalami. Jest wolno, ale jak najbardziej klubowo