Edity Danny'ego Krivita to podręcznik z historii house'u. Słychać tu, jak perkusja Earla Younga stworzyła vogue-rytm i jak z pociągowego rytmu Hayesa wyłoniły się fundacyjne dla gatunku hity „Silka” i „Jackmastera”

Egipska dezynwoltura! Cover hitu Eurythmics „z podtekstem” na trad. instrumentach, a na odwrocie śpiewana całą rodziną wersja numeru Woody'ego Guthrie o niedarzeniu faszystów zbytnim szacunkiem

Niewydany maszynowy DIY-funk z taśmy. Floryda, 1988. Trudno zrozumieć, co się właściwie dzieje na stronie B. W odpowiednim momencie ta surowizna może naprawdę doprowadzić do zamieszek

1983. Electro-funkowe covery piosenek Takuyi Jō, ktore w założeniu miały promować kulturę enka. Ale na drodze stanęło TR-606, elektryczna gitara i syntezator. Wyszło z tego coś naprawdę dzikiego!

Turbo-rzadka, hipnotyczna i tajemniczna płyta. Coś między rhythm & bluesem a funkiem. Miami, 1971. Mocno wkręca. Strona B nie bez powodu przewija się na „Endtroducing.....” DJa Shadowa

Edity freak folkowych numerów Bahamczyka inspirowanego magicznymi tradycjami Karaibów. Jakby Screamin Jay Hawkins w spiritual-house'owej otoczce. Uwaga na groźne B2!

Oficjalny remaster napędzanej Hammondem i dęciakami funkowej rzadkości z 1972 z ulubionego labelu DJa Shadowa. Grupa z Teksasu. Ogarnijcie szalony brejk na odwrocie!

Darkwave z Włoch. Post-punkowa magma z wokalem na reverbie, a arpeggio i 80sowy elektroniczny werbel spotyka się z rozmarzoną gitarą. Na odwrocie ta gitara głośno domaga się pożywienia: łez!

Repress pierwszej płyty na Def Jam. Brutalny bas z 808, niebezpieczne skrecze i rozbujane hi haty. Na chórkach młodzi Beastie Boys. Na odwrocie przełomowa turntablistyczn wizja. To jest electro!

Niesamowity DIY-niby-Gospel z Ohio z 1971, a na odwrocie nieokiełznany garage funk. Jakość nagrania zostawia wiele do życzenia, ale trochę o to chodzi. Zdzieramy z siebie ubrania w geście uwielbienia