Współczesne acid-techno petardy z kręgu Lobster Theremin. Słychać inspiracje starym The Advent a także Cheap i Patrickiem Pulsingerem (bo i autor też jest tu z Wiednia)

Powrót minimal-house'owego projektu Romana Ponceta. Zawiera edit argentyńskiej pieśniarki Mercedes Sosy, w eksperymentalno-popowym Villalobosowym stylu

Jeden z najlepszych deep-house'owych numerów w historii. Opowiada piękną nowojorską historię wprost z setów Tony'ego Humphriesa. Mroczny, emocjonalny, zmysłowy sound. Pomagał tu Roger Sanchez

Niesłychana postać. Zaczynała od punku, potem hity na International Deejay Gigolo, no i powrót dzięki LP na Perlonie. Tam badała krzyżujące się rytmy, ale dopiero tu rozwinęła skrzydła algorytmu. Bez bitu!

Odświeżanie oldschoolowych brzmień przez doświadczoną niemiecka techno-didżejkę na labelu Willa Saula. Rave-pianinko, italowe arpeggio, a na koniec rozmarzony Chicago numer. Całkiem przebojowo!

Jersey house z jazz-wokalem od amsterdamskiego duetu. Gościnnie saksofon, rhodes, miła angażująca progresja, no i remiks funkowy szefa Full Pupp

TB-303+TR-808, nic więcej. Ten numer zakrólował na liście Billboardu w 1988 i przybliżył słuchaczom, o co w tej całej zabawie chodzi. Uwaga na deep house'ową stronę B. Współudział: Hula i Lidell Townsell

1987. Tak wykluwało się Detroit techno. Wariacja tych numerów ukazała się na składance Music Institute. Tutaj są surowe wersje, które jednak organicznie naprowadzą na właściwie tory w secie

Minimalowy tech house z Temeszwaru w Rumunii. Klimat raczej progresywny, ale zarazem dubowy. Czyste perkusyjne dźwięki, delikatne dropy, pociachane wokalne sample i późnonocne bassline'y

Mechaniczna melancholia. Jedno z fundacyjnych nagrań dla Detroit techno. Ten bassline samplowany był przez całą pierwszą falę drum'n'bassu. To też bodaj pierwsza klub-płyta z loopami dla didżejów