Drugi album perkusistki i wokalistki z Zanzibaru. Niektóre kawałki są wprost house'owe, inne oparte na ludowych motywach, ale trochę tu też zaskakujących, futurystycznych akcji! Teksty w Swahili, produkcja: Maurice Fulton

Wersja CD albumu perkusistki i wokalistki z Zanzibaru. House, ludowe motywy, ale i futuryzm! Teksty w Swahili, a płytę wyprodukował Maurice Fulton

Oto nowe numery niemieckiego weterana deep house'u (co prowadzi też label Philpot). Jest tu trochę głębi, trochę acidu, trochę swingu... uwagę przyciąga wolniejsze „Smurfin”

R&S przypomina o tym, że jest rozkojarzonym labelem i że ma też oblicze „basowe” (dzięki czemu karierę tu zaczął np. Blawan). Tutaj sami artyści z Afryki, dużo 808 i bębnów oraz nawijka nie znosząca sprzeciwu!

Czy „cosmic disco” to w ogóle disco? Nie! Zwolnij i pozwól tancerzom pooddychać, jak pan Baldelli przykazał. Tutaj historie arabsko-afrykańsko beatowe – 1. wznowienie zapomnianego duetu z Monachium

Jak mogliśmy w 2018 przegapić tak miażdżący longplay? Zresztą nie tylko my. 18 miesięcy czekania i oto jest. Najlepszy afro-funk, z tym, że wcale nie z Afryki a z Norwegii

W końcu - drugi album AA. Słychać zmiany. Dzięki zastępowi współpracowników z Maghrebu i Bliskiego Wschodu kawałki coraz poważniej traktują arabskie harmonie, no a w klubie robi się serio gorąco!

Piosenki z Konga i z Mali w house'owych editach z Ulsteru. Muzyka na „tak”

Wznowienie najsłynniejszej płyty z Wybrzeża Kości Słoniowej. Królowa Konan śpiewa i gra tu na instrumencie ahoko (patrz okładka), a obok co? Syntezatory!

1975. Zambia. Bitmaszyna. Poeta. Psychodelia. Teksty w 4 językach. Wspaniale jest sobie zestawić taką płytę z Francisem Bebeyem a nawet Shuggiem Otisem, więc polecamy fanom!