Euforycze gospel-disco z 1976, znane głównie z samplowania przez Kanyego Westa. Niektórymi numerami tutaj można w klubie urwać dach, ale to wolniutkie „Father I Stretch My Hands” zgarnia całą pulę!

Zasysający street-funk i soul oryginalnie na sublabelu T.K. Productions. Oryginalne tłoczenie osiąga zawrotne ceny. Sprawdźcie rozkoszne i ironiczne „It's Amazing” i szalony synthowy cover Bee Gees na B3

5. album inteligenckiego rapera po raz pierwszy na winylu. Taco nawija tu leniwie na newschoolowych trapowych beatach i z pomocą auto-tune'a, a inspiracje i tematy amerykańskie. Limit 1 egz. na klienta

Leon Michels grywał z Laną Del Rey i Adele, robił motywy dla Jaya Z i Travisa Scotta, ale najlepiej sprawia się w instrumentalno-funkowych, numerach na swój zespoł, tak jak tutaj. Wciąż b. funkcjonalne!

Przepyszne fusion. 1. album niewidomego pianisty z Porto Alegre wydany w USA. Wczesne sekwencery i rhodes, brazylijskie rytmy w zestawieniu z diatoniką skali doryckiej. Sprawdź taneczne „Jungle Cat”!

Nowy, syntezatorowy projekt weterena sklepu Hard Wax, znanego też pod techno-pseudonimem Sleeparchive. Pachnie Tangerine Dream, jest emocjonalnie, ale znajdą tu się też rytmiczne struktury

Pozagatunkowa, trochę gumisiowa płyta impro-projektu szefa słynnej londyńskiej Café OTO. Granie na zabawkach, tropy popu i dubu, do tego japońskie wokale. Za produkcję odpowiada tu lider The Flying Lizards

Kompilacja rzadkich kaset i CDrów byłego menedżera Y.M.O. Dadaistyczne wokale, dziwaczne bity i długa psychodeliczna podróż na stronie B. Dla fanów The Residents i eksperymentów H. Hosono

Pogodne ambientowo-beatowe atmosfery. Anielskie głosy, czasem połamany UK-beat, tribalowe momenty i sączące się drony. Muzyka zachodzącego słońca, w blasku którego rozpływamy się