Kawałki z pierwszej 20 West Coastowych numerów wszechczasów. Znane i z filmów, i z radia. 1993, 1994 – Oakland, Long Beach – wyluzowane numery o mrocznych sprawach

Dwa numery o tematyce kulinarnej. Pierwszy o plantanie, drugi o owocach morza. Inspiracje są tu latynosko-afrykańskie, a wykonanie europejskie – autorem jest perkusista grupy Fumaça Preta

Jeden z pierwszych numerów gwiazdy roots reggae. Riddim wykręcony w Black Ark przez Lee „Scratcha” Perry'ego. Rzecz jasna oryginalne tłoczenie jest właściwie nie do dostania

To trochę dziwne uczucie, kiedy płyta o zniewoleniu czarnych osiąga cenę 200 euro na Discogsie. Dlatego dobrze, że ten repress jest... grajcie i słuchajcie z głową

Wznowienie b. rzadkiego roots reggae wyprodukowanego przez Lee „Scratcha” Perry'ego. Piosenka i dub o kosmicznym, ale i pogodnym sznycie – i to mimo, że jest o biblijnym potopie

Elektroniczne boogie z Włoch? Prosimy tyle, żeby starczyło dla wszystkich. I siup, na drugą nóżkę – „Last Chance” na stronie B – pijmy za zdrowie kosmicznej miłości!

Electro-boogie z Miami, muzyka-soczek. Takim soczkiem trzeba co jakiś czas polewać parkiet, bo ludzie z nudów zdechną. Dzięki wznowieniu na labelu z Edynburga nie kosztuje on już stu euro

Minimalistyczna ballada o mroźnej nocy, gdy lepiej nie być samemu. Zapowiedź nadchodzącego LP artystyki, która zwalnia fortepian, zwalnia chórki i szarpie wiolonczelę, ale robi to dla naszego dobra

Dwie strony i dwa oblicza música popular brasileira. Z jednej strony psychodeliczny funk, z drugiej imprezowa samba z niebiańskimi fletami. Opłaca się! Pierwsze wydania kosztują tyle co lot do São Paulo i z powrotem

Larry'ego Levana kawałek historii. Gdzieś pomiędzy electro, disco a dubem. Tak mrocznie i tak pięknie bawiło się Paradise Garage. Nagłośnienie trzeba nastawić tak, żeby ten bas było czuć w kościach