3 wersje numeru norweskiego kwaśnego hałsiarza, w tym angażująca techno-przejażdżka od prawnika Berghain. Dla didżejów, do zapełniania parkietu, do podgrzewania atmosfery i uwalniania napięcia

Wznowienie numerów z rzadkiej 10" połowy znanego z Tresora Air Liquide. Płyta, która brzmi prawie jak dzisiejszy minimal albo futurystyczny Chicago house

Efektywny minimal z Rumunii z wszechobecnym podwodnym, bulgoczącym sub-bassem. Dużo kliknięć, pyknięć, a w B2 komuś się w straszny sposób rozstroiło pianino i powstała czarna dziura

To niby tech-house z Włoch, ale jest tu minimalistycznie, berlińsko, a nawet brejkowo. Opasłe brzmienie i trochę gadanych wstawek, żeby udziwnić sytuację

Minimal z frywolnym zacięciem albo zredukowany tech house, jak wolisz. Są kacze głosy, sprężynowe efekty, a atmosfera jakby z powieści z dreszczykiem

Wprost z torby Bena UFO. Numery, które łączą w sobie tech-house'ową energię „It's Only” Herberta lub Pachanga Boys i tribalowo-basowe zawieszenie. Świetne didżejskie narzędzia

Wznowienie pełnej groove'u, rzadkiej techno płyty producenta działająego nieprzerwanie (i intensywnie) od wczesnych lat 90. Strona B to wspaniałe wyczilowane połączenie Detroit i tribalowego brzmienia

Niemiecki big-roomowy tech house samplujący wokal Mobb Deep i melodię z Dilated Peoples... hmmm, to chyba temat na letnie festiwale, łodzie, poduszkowce i wodoloty

Minimalowe i wystrzelone późnonocne źródło życia oraz tech house'owy, ale uprzejmy edit Sade. Ciągnący się bas do tańca z własnym cieniem

Ledwie słyszalne melodie, przytłumione głosy, wycofany breakbeat, ale ten minimal z Rumunii gra na pozytywnej nucie. A mimo to jest w co się wczuć i nad czym namyślić