Od menedżera słynnego belgradzkiego Drugstore'u. Na labelu Don't DJa. Marszowe, ale porywające rytmy i ambient, co się niepokojąco błyszczy. W tej dźwiękowej puszczy nietrudno o kłopoty
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.