2. album wirtuoza polirytmicznego montażu. Pachnie Don't DJem, ale tutaj pomysły są rozwinięte, a i perkusje ozdobione są ślicznymi post-afrykańskimi syntezatorami i carillonami. Mocna sprawa!
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.