![]() It's Alive II (Record Store Day 2020) (2LP / ) Rhino603497848270 Ostatnie granie pionierów darcia japy w oryginalnym składzie, z Sylwestra roku 1977. Nagrywali dziko i szybko, więc poszerzono o występ, który miał miejsce 2 dni wcześniej. Na stronie D grawerunek |
![]() The Wall: Live in Berlin (Record Store Day 2020) (2LP / ) UMC853850 Zapis słynnego koncertu w 8 miesięcy po upadku Muru Berlińskiego na terenie byłej „ziemi niczyjej”. 500 tys. osób i historyczny kontekst na trwałe zmieniły wydźwięk słynnego albumu „flojdów” |
![]() Captured Spirits (gatefold) (2LP / ) GondwanaGONDLP038 Zespół ze wschodniego wybrzeża Anglii raczej unika solówek. Progresywny minimalizm, w którym w rożnych numerach wątki się powtarzają, a rytm jest żwawy i wciąga. W duchu Terry'ego Rileya |
![]() Captured Spirits (gatefold) clear vinyl (2LP / ) GondwanaGONDLP038LE Panoramiczne, trzymające tempo w 4/4, hipnotyzujące granie tria pianino-sax-perkusja. Uduchowiony jazz z folkowymi i indyjskimi tropami dla fanów Shabaki Hutchingsa. Na labelu Matthew Halsalla |
![]() Planetyzacja Świadomości (Limited - Signed by The Artist) (2LP / ) DźwiękomisjaDŹWIĘKOMISJA001 Gratka dla fanów! Limitowana pula z autografami i rysunkami artysty. |
Links Berge Rechts Seen (Silver Vinyl) (2LP / ) LapsusLPS-PS05 Po raz 1. na winylu – świetny melodyjny i emocjonalny album Gimmika i Chrisa Cunninghama. Przypomna, jak dobry potrafił być IDM przełomu wieków. Gwiezdne brejkowe podróże! |
Pretty Sneaky (2LP / ) ManaMANA10 4 cudowne dubowe środowiska dźwiękowe, 15 minut każde. Polirytmiczne, wycofane bass-music ozdobione dźwiękami natury i pięknie zmiksowane. Dla fanów Burnta Friedmanna i Burial Miksów |
Sunset Mission (gatefold) (2LP / ) PIASPIASD5013LP/39291811 Pełny niedopowiedzeń noir-jazz od niemieckich weteranów dla fanów Twin Peaks. Zawodzący sax, nieśpieszny kontrabas, cicha perkusja i delikatne efekty. Gdy deszcz bije o parapet, przybierając na sile |
![]() Inhabited Shadows (2LP / ) Headless HorsemanHDL009 Ten niedgyś anonimowy projekt Billa Youngmana przedryfował w stronę bardziej połamanego, illbientowego, a czasem wręcz ambientowego brzmenia. Sprawdźcie epickie „Symphony of Sorrow” |