Bracia Van Elsen są znani też jako Trans-4M (patrz: reedycja Young Marco). Tutaj, na labelu 1/2 Bordello a Parigi, mamy zestaw Warpowo-„inteligentny” złożony z EP-ek na zapomnianym labelu Nova Zembla

Po przeprowadzce do Berlina grupa nieubłaganych „tropikalnych futurystów” skłania się w stronę afroperuwiańskich rytmów i tradycji. Podlane jest to raz mutant disco, a raz footworkowym sosem

Limitowana edycja z rozmarzonym, kosmicznym jazzem trębacza z Manchesteru. Słychać wpływy Cheta Bakera i Alice Coltrane (jest nawet harfa). Poleca Gilles Peterson

Mikrotonalny, dźwięczący i niepokojący album artystki znanej niegdyś jako Sutekh. Słychać tu zarówno inspiracje twórczością synth-pionierów (jak Laurie Spiegel), ale i echa Sandwell District

Russell bywa romantyczny, ale częściej do jego muzyki kraje się serce lub, co gorsza, śmieje się na smutno. Wśród tych świetnych, niewydanych nagrań są folkowe marzenia o Iowa, ale i echa muzyki tanecznej („You Did It Yourself”!)

Popularny, ale i wciąż poszukujący. Skromny, ale i donośny. DJ Nobu zasłużył na własną winylową składankę jak mało który techno DJ. A na niej - wielkie hity (Drax, Burial) oraz hity mniejsze (PWOG, Elbee Bad)

Druga płyta z tego rzutu, gdzie kawałki Richiego Weeksa (Instant Funk, Weeks & Co) ukazują się, po raz pierwszy, po latach, w formacie DJ-friendly. Do takiego boogie tańczyło się w Paradise Garage!

Jakiej muzyki spodziewalibyście się w Somalii? Tutaj jest psych rock, dub, kosmiczne klawiszowe pejzaże, funk... po prostu bardzo dobra składanka, nie tylko historyczna, ale i pełna niezaprzeczalnego groove'u

Wystrzelony i innowatorski instrumentalny podwójny debiut producenta Travisa Scotta i Franka Oceana. Utwory w bardzo różnych tempach i nastrojach, więc polecamy też fanom muzyki klubowej i połamańców

Pomysłowy repress electro disco z 1983, które prawie-prawie jest już housem. Oryginalne wydanie z Salsoul zostało rozbite na dwie płyty, a dwa najbardziej taneczne numery występują w wydłużonych wersjach