Zgodnie z tytułem – mieszanka hindustańskich technik i folkowych koreańskich harmonii. Nie słyszeliśmy nigdy czegoś podobnego, a to debiut gościa, który dotąd był tylko krytykiem. Idź pan z tym. Wybitne!

79-minutowy psychodeliczny live nowojorskiego nonkonformisty kojarzonego z Morphosis, Sex Tags itp. Wytłumione hip-hopowe bity, nieodgadnione atmosfery, zadymione analogi. Nie pal tyle

Repress utworów minimal-kompozytorki z San Francisco Tape Music Centre – tam zaczęła się w USA muzyka elektroniczna. Bogata, medytacyjna, ciut rytmiczna płyta zrobiona kiedyś na maszynie Apple II

Projekt 1/2 Giant Swan. Tym razem nie ma tu kopania po głowie, a jest wolniejszy, nieco przyczajony dub-industrial z mocno rezonującym basem. Popularny label rozchwytywanego grafika wraca do formy!

Powrót słynnego elektronicznego projektu Micka Harrisa, który na dobrą sprawę wyprzedził dubstepowe brzmienie o paręnaście lat. Ale i można tu znaleźć korzenie innych odmian dzisiejszej muzyki klubowej

Nagrania terenowe ze słynnego ogrodu Dereka Jarmana, a także refleksje reżysera z czasu pisania „Chromy”. Od jego nadwornego kompozytora/dziwnego piosenkarza, co wydawał też na Mute i Mego

Wolne, ciężkie dźwięki na styku dubstepu i illbientu od producenta z bristolskiego Bokeh Versions. Trochę jak Mick Harris, trochę hip-hop na morderczo. Ale ostatni numer szybszy, Tzusingowy!

Klaustrofobiczny electro-tribal-ambient dedykowany podstępom i spiskom. 23-minutowa „Libya” to naprawdę coś. Być może najlepsza płyta Bryna Jonesa. Bez tego LP nie byłoby projektu Vatican Shadow

Ciepły ambient od naszego przyjaciela z Krakowa, dźwięki natury mieszają się z kojącymi dronami. To lathe cut zrobiony w Polsce. Przygoda szybka, lecz rozkoszna

Witkacy niegdyś organizował imprezy w krakowskiej Alchemii, a dziś robi muzykę elfów – bardzo miły dubplate. Mastering: Universo