Członek legendarnej izrealskiej formacji Minimal Compact i jego kolekcja triumfującego i przegranego post-punku i no wave'u. Jest tu i Jim Jarmusch, i cudowni Normil Hawaiians, a także CD z mikstejpem

Phoebé Guillemot wydaje nowy album co rok! Ten nowy przywodzi na na myśl plaże Goa lat 80., jest tu trochę ociężałego house'u, spowolnionych wokale, a gościnnie pojawia się Suzanne Kraft

Chilijka zaczęła jako pomagierka w sklepie Idle Hands, teraz prowadzi świetny label, ma wystrzałową solową karierę, ale i grywa sobie z Call Superem. Oto jej debiutancki album. Jest szybko, ale i głęboko

Bujające, tribalowe i balearyczne wybryki gitarzysty Maxa Graefa. Soundtrack do niedoszłego filmu o dziwnych prawidłowościach, jakie w rozkładzie liczb pierwszych odkrył Polak Stanisław Ulam

Debiutancki album naszej rodaczki z Zurychu. Muzyka Unsoundowa, głośna, lecz emocjonalna i pełna. Coś dla fanów Bena Frosta i „Low on Ice” Aleca Empire

Na A1 niemożliwie dobra przeróbka hitu Autechre, dodatkowo remiks szefa Klasse Wrecks. Strona B bardziej kombinowana. Fani brytyjskiej muzyki klubowej 90. na pewno znajdą tu coś dla siebie

Psychodeliczna, wolna, lekko tribalowa muzyka klubowa. W sumie, poza kompilacją "Zodiac", nigdy nie było u nas płyt z Hypnus, który jest chyba popularnym labelem. Ta jest trochę inna niż reszta ich wydawnictw, sprawdźcie

Nowy odcinek przygód gwiazdy, ale i fachowca znad polskiej granicy. Mamy tu dużo numerów wolniejszych niż zwykle, sprytne połamane bity i oczywiście melodyjną, epicką atmosferę

Niegdyś enfant terrible sceny noise'owej, obecnie gwiazda Berghain, słowem, Dominick Fernow. Ta podwójna płyta, wbrew groźnemu tytułowi, pokazuje jego łagodniejsze oblicze, jest też kawałek nagrany z Regisem

Wciągający soundtrack do radzieckiej ekranizacji powieści Lewisa Carrolla. Spora dawka romantyzmu, ale kosmicznych klawiszy, a momentami rozedrganych bitmaszyn. Dla kolekcjonerów oraz ich rodziców i dzieci